„Co? Krótkie linki? To przecież nie ma sensu! To nie jest prawdziwy kitesurfing!”
Ten tekst słyszymy często od osób, które mają już jakieś doświadczenie z kajtem – i szczerze? Sam kiedyś myślałem dokładnie tak samo.
Po kilku pierwszych latach jako instruktor kitesurfingu byłem święcie przekonany:
Prawdziwego kitesurfingu można nauczyć się tylko na długich linkach!
Nie chciałem przyjąć innego podejścia, mimo że podczas kursu instruktorskiego IKO uczono nas pracy na krótkich linkach – i naprawdę mocno to podkreślali…
Po tysiącach godzin nauczania i ponad 15 latach doświadczenia, mogę z całą pewnością powiedzieć:
Przejście na krótkie linki zmieniło wszystko!
Dlaczego? Już Ci tłumaczę.
Jak wygląda nasz kurs dla początkujących z krótkimi linkami?
Długość linek dostosowujemy krok po kroku, w zależności od postępów ucznia.
Dzięki temu nauka przebiega maksymalnie bezpiecznie, spokojnie i z pełną kontrolą.
Tak to u nas wygląda:

✅ Dzień 1 – Teoria i pierwsza kontrola latawca na plaży
W zależności od siły wiatru zaczynamy od 5m lub 10m linek.
Silny wiatr lub niepewny kursant? → 5m linek dla maksymalnej kontroli.
Stały, lekki wiatr i pewny siebie uczeń? → 10m linek.
✅ Ćwiczenia w wodzie – doskonalenie kontroli latawca
Gdy uczeń opanuje podstawy na plaży, przechodzimy do wody.
Najczęściej pozostajemy przy 10m linkach, aż opanuje poniższe manewry:
• Powerstroke’y
• Latanie jedną ręką (Upwind Body Drag)
• Relaunch
• Bezpieczne wyjście z wody z latawcem w powietrzu

✅ Pierwsze próby z deską
Kiedy uczeń potrafi pewnie sterować latawcem i zakłada deskę, czas na pierwsze powerstroke’y z deską na nogach.
Potrzebujemy więcej mocy → wydłużamy linki do 15m.
✅ Ostatni etap – przejście na standardową długość
Gdy kursant naprawdę dobrze kontroluje latawiec, stopniowo przechodzimy na 18m lub 22m linek (czyli standard).
Każdy uczy się w swoim tempie – dlatego wszystko dostosowujemy indywidualnie.
Dlaczego krótkie linki są tak ważne?
Korzyści są ogromne – zarówno dla kursantów, jak i instruktorów:
✅ Większa kontrola, mniejsze ryzyko
Krótkie linki generują mniej mocy, co zwiększa poczucie bezpieczeństwa u początkujących.
Błędy są częścią procesu, ale na długich linkach potrafią szybko stać się niebezpieczne.
✅ Bardziej wyrozumiałe i bezpieczne warunki
Większość początkujących kilka razy przypadkowo uderza latawcem w wode lub plaze – na krótkich linkach to żaden dramat.
Latawiec nie wali z pełną siłą w wodę ani nie ciągnie ucznia niekontrolowanie geberujac duzo mocy.
👉 I tu tkwi sedno:
Wielu kursantów rezygnuje po pierwszym strachu, myśląc:
„To jest za niebezpieczne!”
Z krótkimi linkami nauka jest dużo przyjemniejsza, bo błędy nie wiaza sie z zadnymi konsekwencjami.
A przecież na błędach uczymy się najszybciej!
✅ Brak niekontrolowanych kite-loopów
Przy linkach 5–10m jest fizycznie niemożliwe, by latawiec wykonał niezamierzony loop – i to ogromna zaleta!
Niechciany kite-loop to koszmar każdego kursanta i instruktora.
Kto tego doświadczył, wie, jak potężne potrafi być takie szarpnięcie.
Z krótkimi linkami to się po prostu nie zdarza – i to oznacza spokój ducha.
✅ Szybsza i skuteczniejsza nauka
Kursant może się w pełni skupić na kontroli latawca, bez poczucia przytłoczenia generowana moca.
Dopiero kiedy opanuje podstawy, dokładamy mocy przez wydłużenie linek.

✅ Idealne rozwiązanie na spoty z ograniczoną przestrzenią
Krótkie linki oznaczaja mniejsze okno wiarowe (zajmuja mniej miejsca), co świetnie się sprawdza na zatłoczonych plażach lub w ciasnych spotach.
Podsumowanie: Krótkie linki = lepszy start w kitesurfing
Doskonale rozumiem sceptycyzm – sam go kiedyś miałem!
Ale doświadczenie pokazuje jedno:
Kursanci, którzy zaczynają na krótkich linkach, mają większą kontrolę, czują się bezpieczniej i uczą się szybciej oraz skuteczniej.
A przecież o to właśnie nam chodzi, prawda?
🎯 Chcesz dokładnie wiedzieć, jak wygląda nasz kurs kitesurfingu?
Kliknij tutaj, by sprawdzić najnowszy wpis z pełnym opisem kursu!